Powrót "białych" włamań na Ursynowie? Złodzieje dostają się do mieszkań bez śladu

Przynajmniej trzech włamań dokonano w al. KEN w okresie świąt wielkanocnych. Mieszkańcy zastali zamknięte drzwi, nienoszące na pierwszy rzut oka śladów włamania. Później okazywało się, że zniknęły kosztowności. Czy złodzieje użyli „białego klucza”? To pytanie elektryzuje właścicieli okradzionych lokali.

Policja potwierdza doniesienia naszych czytelników o kolejnych włamaniach na Ursynowie. Tym razem włamywacze obrali sobie za cel bloki przy al. Komisji Edukacji Narodowej. Niczego nieświadomi mieszkańcy wracający po świętach wielkanocnych do domów, otwierali drzwi i dopiero po wejściu do środka orientowali się, że doszło do włamania.

Bez śladu, bez hałasu...

Ponieważ na pierwszy rzut oka drzwi i zamki nie były uszkodzone, wśród mieszkańców pojawiła się teoria użycia „białego klucza”, czyli odpowiednio wyprofilowanego uniwersalnego klucza lub wytrychu, który kierowany wprawną ręką może otworzyć konkretny typ zamka.

- Kiedy tylko usłyszałem co spotkało sąsiadów, od razu wymieniłem zamki – mówi pan Paweł, mieszkaniec Imielina. – Wszyscy mamy drzwi i zamki zakładane przez jedną firmę, dość dawno, więc nie chcę ryzykować, że będę następny – dodaje.

Ursynowska policja potwierdza, że w ostatnim czasie zostały zgłoszone trzy włamania w al. KEN i mówi, że prowadzone są już czynności w tej sprawie.

- Zostały zabezpieczone ślady, m.in. zamki, które zostaną wysłane do biegłego z zakresu mechanoskopii, w celu zbadania w jaki sposób były one otwarte – mówi asp. sztab. Robert Koniuszy.

Kluczem czy wytrychem?

Powrót

"Białe włamania” to te, podczas których nie są widoczne ślady otwarcia drzwi. W przypadku alei KEN prawdopodobne jest, że do włamań został wykorzystany wytrych drugiej generacji, który bez większego trudu można kupić przez Internet.

- Taki sprzęt drugiej generacji jest ogólnodostępny i skuteczny, choć otwieranie nim zamka trwa dłużej - mówi Józef Matyjas, biegły ekspert od zabezpieczeń.

Warto pamiętać, że po odebraniu mieszkania należy wymienić niezwłocznie tzw. wkładę budowlaną. W innym wypadku, do mieszkania bez trudu można wejść z pomocą klucza budowlanego, używanego w czasie wykańczania budynku przez ekipy budowlane. Czasem okazuje się nawet, że do naszego zamka, pasuje klucz sąsiada, bo kostki szyfrujące są mało zróżnicowane.

To nie pierwszy raz

Podobną sytuację, która miała miejsce w 2014 r. na Woli i Wilanowie, opisała "Gazeta Wyborcza". Włamywacze wchodzili do mieszkań nie zostawiając żadnych śladów.

Złodzieje, prawdopodobnie używali wówczas specjalnych wytrychów, które można było kupić w Internecie już za 800 zł. W opisie uprzedzono, że „stosowanie tego produktu wymaga pewnej wiedzy i fachowej zdolności”. Tych najwyraźniej złodziejom nie brakowało.

- tłumaczył wówczas producent drzwi i zamków Dierre, bo to właśnie produkty tej marki były przedmiotem "białych włamań".

Na ekspertyzę ursynowskich zamków i potwierdzenie teorii „białych włamań” z użyciem uniwersalnego klucza, bądź wytrychu, będzie trzeba jednak jeszcze poczekać.

W pierwszym kwartale tego roku policja zanotowała 69 włamań do mieszkań w naszej dzielnicy.