Chciałbyś zasłonić kamerę w Tesli "dla prywatności"? W FSD beta 10.2 stracisz dostęp do Autopilota • SAMOCHODY ELEKTRYCZNE – www.elektrowoz.pl

Tesla przygotowuje się do wdrożenia mechanizmów monitorujących zachowanie kierowcy. W nowym FSD 10.2, które dostępne jest dla wybranych betatesterów, nie ma już możliwości zakrycia kamery patrzącej do wnętrza kabiny. To znaczy: możliwość jest, ale oznacza ona konieczność natychmiastowego przejęcia kierownicy.

Samochód musi kontrolować kierowcę

Gdy Tesla uruchomiła kamerę patrzącą do wnętrza kabiny, niektórzy Amerykanie uznali to za atak na ich prywatność. Tymczasem w najnowszym FSD 10.2 – obecnie dostępnym dla niewielkiej grupy betatesterów – producent idzie o krok dalej. Otóż do włączenia Autopilota, systemu jazdy półautonomicznej, wymaga, żeby kamera nie była zasłonięta. Próba jej zakrycia powoduje natychmiastowe wyłączenie mechanizmu (źródło).

To nie wszystko: elektronika baczniej przygląda się kierowcy i potrafi upomnieć go, żeby przyglądał sygnalizatorom i reagował na zmieniające się światła (czerwone -> zielone). Auto potrafi automatycznie uruchomić spryskiwacze i wycieraczki, by oczyścić szybę. Ogólnie FSD 10.2 widzi więcej oraz kontroluje ludzi, by nie spędzali zbyt wiele czasu patrząc na ekran telefonu. Każda próba „sprawdzenia funkcji” powoduje, że ocena ich poziomu jazdy potrafi spaść do poziomów, na których nie powinni w ogóle otrzymać dostępu do FSD beta.

Dlatego Tesla idzie w tym kierunku? Na świecie stopniowo zaczynają się pojawiać regulacje lub zapowiedzi tychże, że samochód z systemem jazdy półautonomicznej musi uważnie przyglądać się kierowcy. Mowa jest dosłownie o przyglądaniu się, auto ma sprawdzać, czy kierowca ma otwarte oczy i czy kontroluje ruch na jezdni. W połączeniu z mechanizmem monitorowania kierownicy (dłonie na kole/poza nim) mamy komplet: człowiek patrzy na drogę (oczy) oraz jest w stanie zareagować na problem (ręce).

FSD beta 10.2 podczas jazdy:

To może Cię zainteresować:Ocena ogólnaOcena Czytelników[Suma: 1 głosów Średnia: 5]