...i tyle samo rozczarowań
Niestety, rozwiązanie to nie jest idealne. Przede wszystkim, jego potencjalnie najważniejsza funkcja działa dosyć słabo. Jeżeli przerzucimy jakikolwiek plik w dowolne miejsce na telefonie, zawsze zapisze się on w folderze "Pobrane". Chcesz go mieć gdziekolwiek indziej - musisz wykonać dodatkową operację. Niby nic, ale przynajmniej w moim przypadku jest tak, że szybciej jest mi podłączyć telefon po kablu i wgrać pliki od razu do folderu w którym chcę je mieć. Od razu wtedy mogę je ze smartfona skopiować - duża oszczędność czasu. I niestety, ale przypadłość ta (brak oszczędności czasu) rozciąga się też na wszystkie inne aspekty. Po prostu w moim przypadku okazało się, że jest bardzo niewiele rzeczy, które mogę zrobić na telefonie, a które szybciej wykonałbym uwzględniając czas potrzebny na jego podłączenie do komputera (stały stream ekranu niezbyt korzystnie wpływa na baterię, więc nie mam go włączonego na stałe). Wygenerowanie kodu BLIK - szybciej na smarfonie. Zamówienie przejazdu - też nie ma potrzeby podłączać. Listę można wydłużać w nieskończoność. Podłączenie ma jedynie sens w przypadku aplikacji, które w wersji mobilnej oferują dużo większą funkcjonalność niż w desktopowej np. jeżeli ktoś chciałby machnąć sobie elaborat pod zdjęciem na Instagramie. Dla mnie jednak to trochę zbyt mało i finalnie nie za bardzo miałem tego streamingu do czego używać.
Największe z rozczarowań - działanie samej funkcji
To, co najmocniej odrzuciło mnie od streamu w Windows Twój Telefon to to, jak ten stream działa.
Być może jest to przypadłość tylko mojego smartfona, w końcu Galaxy A40 do demonów prędkości nie należy. Jednak sam smartfon nie wydaje się specjalnie zwalniać pod "obciążeniem" streamu, więc myślę, że radzi sobie z tym zadaniem całkiem nieźle i wina leży gdzie indziej. Pojawiające się wszechobecne artefakty wyglądają bardziej jak skutek kompresji, jaką przechodzi obraz w drodze z telefonu na monitor. Innymi słowy - moim zdaniem to Microsoft skaszanił to, jak ten obraz jest przesyłany. Niestety, tak działający stream w połączeniu z lagami prawie całkowicie odbiera przyjemność z korzystania z tej funkcji w Windows Twój Telefon, przynajmniej do momentu w którym nie zostanie ona poprawiona
Jest nadzieja na przyszłość
Ostatnio Konrad opisywał, że jest zaskoczony tym, jak bardzo Microsoft popchnął współpracę na linii Windows-Android do przodu. I tak, należy oddać firmie z Redmond, że postępy widać gołym okiem. Niestety w tej pogoni za progresem gdzieś ktoś chyba przespał etap kontroli jakości finalnego produktu. Co ważne jednak - nie chce tu wystawiać Microsoftowi negatywnej opinii, ponieważ ewidentnie weszli na nieznany sobie grunt i mają prawo popełniać błędy. Traktuję więc to, co jest za wczesną betę, na której firma się uczy. Warto kibicować, bo jeżeli Twój Telefon się rozwinie i np. funkcja mirroringu ekranu trafi na wszystkie urządzenia z Androidem, aplikacja ta może stać się bardzo potężnym narzędziem.
Korzystaliście już z możliwości Windows Twój Telefon?