6 dowodów na to, że pornografia kocha technologię

Kaseta wideo jest w naszej świadomości nierozerwalnie związana z pojęciem VHS. To jednak nazwa jednego ze standardów, na rynku istniały inne. Betamax był standardem stworzonym przez Sony około roku 1975. Podobnie jak Betacord, system Sanyo, pozwalał na zapisywanie obrazów na kasetach wideo w jakości lepszej niż VHS. W rozdzielczości 270 linii (VHS to 240 linii). Ponadto obraz zapisywany w systemie Betamax był wyraźniejszy, dźwięk pełniejszy.

Fot. Fabio Barbato

Jakość niewarta ceny?

Konsumenci oraz producenci sprzętu i treści wzruszali tylko ramionami na zalety produktu Sony. Kasety i odtwarzacze Betamax były lepsze od VHS, ale też droższe. I to znacznie. Kiedy na rynku pojawiły się pierwsze urządzenia JVC istało się jasne, że Sony będzie bardzo trudno wygrać bitwę o rynek. Odtwarzacze VHS kosztowały ok. 300 dolarów, Betamax -1000. Kasety VHS, które też były tańsze,potrafiły zmieścić nawet cztery godziny nagrania, na kasetę Betamax nie można było nagrać całego filmu - pomieścił ledwie godzinę.

Poza tym Sony nie pozwoliło producentom filmów pornograficznych na oficjalne, licencjonowane wykorzystywanie formatu. JVC, twórca VHS, takich obiekcji nie miał.

Ilustracja z książki

Branża pornograficzna przyczyniła się więc do sukcesu standardu VHS. Format był na początku lat 80 idealnym nośnikiem treści. Co z tego, że gorszym od Betamax . Kasety VHS były tanie, wszechobecne i pozwalały konsumentowi cieszyć się pornograficznymi treściami do woli.

W USA połowa sprzedawanych kaset wideo zawierała treści pornograficzne. W Wielkiej Brytanii i Niemczech było to nawet 80%. Istnieją więc solidne postawy do tego, by stwierdzić, że ludzie kupowali odtwarzacze VHS głównie po to, by oglądać filmy pornograficzne. Na pornografii zyskali więc producenci sprzętu i kaset, właściciele wypożyczalni. A producenci filmów pornograficznych bez kaset VHS w ogóle przestaliby istnieć, bo dystrybucja treści w kinach dla dorosłych nie mogła przynieść tak gigantycznych zysków jak sprzedaż milionów kopii nośników.

Okładka magazynu