Używany Volkswagen Golf IV (1997-2003). Poradnik kupującego

W plebiscycie na Europejski Samochód Roku 1998 zajął drugie miejsce, z biegiem lat nie stracił na popularności, a niekwestionowana przychylność Polaków do niemieckiego kompaktu trwa do dziś. Mowa oczywiście o Volkswagenie Golfie IV, który zadebiutował w 1997 roku. Jako że w tamtym czasie rynek kompaktów przybierał na sile, niemiecki producent zaczął szukać nowych rozwiązań i strategii, które pozwoliłyby modelowi wybić się ponad rywali.

Jednym z filarów miała być nowa jakość, charakteryzująca produkty Volkswagena. Objawiała się m.in. w pełni ocynkowaną karoserią, na którą producent dawał aż 12 lat gwarancji, co z punktu widzenia czasu ułatwia rozpoznanie powypadkowych egzemplarzy. Nie bez znaczenia było także wyposażenie – w standardzie znalazły się 2 poduszki powietrzne, ABS czy kolumna kierownicza regulowana w dwóch płaszczyznach, ale już np. centralny zamek wymagał dopłaty. W opcjach nie brakowało także automatycznej klimatyzacji.

W Golfie IV zadebiutował także nowy układ napędu na 4 koła (4Motion), elektroniczna kontrola stabilności ESC, 6-biegowa skrzynia manualna czy wspomaganie nagłego hamowania. Poza tym Golf IV wyznaczył nowy nurt stylistyczny dla pozostałych modeli marki.

Czwarta generacja jednego z najpopularniejszych kompaktów powstawała w 4 odmianach:

Najpopularniejszy był hatchback, jednak nie błyszczy on właściwościami użytkowymi. Kabina przestronna jest tylko w przedniej części, a pasażerowie w II rzędzie, szczególnie ci wyżsi, mogą narzekać na niedobór miejsca. Również bagażnik mógłby być większy – liczy 330 litrów. Wartość ta zmniejsza się do zaledwie 275 litrów w przypadku aut z napędem 4Motion.

W tej dziedzinie lepiej wypada kombi z 460-litrowym kufrem. W przypadku Bory mamy do dyspozycji 455 litrów, zaś w cabrio – 270 litrów. Dla jasności trzeba dodać, że otwarta wersja była w rzeczywistości jedynie delikatnie zmodyfikowaną III generacją Golfa, co oznacza jej bliskie pokrewieństwo techniczne z poprzednikiem "czwórki".

Kokpit do dziś może uchodzić za przykład ergonomii, jednak jakość materiałów użytych do wykończenia nie była najlepsza, przez co materiały na fotelach oraz boczkach czy ikonografiki na przyciskach i manetkach szybko ulegały przetarciu. Dzięki temu łatwo poznać jednak ewentualną próbę zatuszowania wysokich przebiegów, które zresztą na Golfie IV nie robią większego wrażenia.

VOLKSWAGEN GOLF IV - SILNIKI

Benzynowe:

Używany Volkswagen Golf IV (1997-2003). Poradnik kupującego

Diesla:

Na dobrą sprawę nie ma w Golfie IV jednostki, którą należałoby omijać szerokim łukiem. Dla miłośników mocnych wrażeń zarezerwowane są silniki 1.8 T, 2.3 oraz 2.8, a także 3.2 w R32, jednak znalezienie tego ostatniego nie należy do łatwych. Powinniśmy być także przygotowani na wyższe koszty eksploatacyjne najmocniejszych wariantów. Co ciekawe, GTI występowało z licznymi jednostkami - od 1.8 125 KM i 2.0 115 KM, przez 110-konne 1.9 TDI, aż po 180-konne 1.8 T czy 2.3 VR5.

Choć nie można odmówić trwałości legendarnej jednostce 1.9 TDI, to właśnie ją trapiło najwięcej usterek. Wysokie przebiegi i nieodpowiedni serwis sprawiają, że posłuszeństwa może odmówić turbosprężarka, koło dwumasowe czy pompowstryskiwacz. W egzemplarzach przed 2001 roku dochodziło czasami do przedwczesnego zerwania paska rozrządu, dlatego lepiej nie zwlekać z jego ewentualną wymianą. Na usterkę narażony jest także przepływomierz. Mimo wszystko, wśród konkurentów z silnikiem Diesla Golf IV i tak wypada bardzo korzystnie.

Jeśli chcemy zdecydować się na silnik wysokoprężny, lepszym wyborem będzie 1.9 SDI – prostszy i wytrzymujący większe przebiegi. Jednak w tym wypadku będziemy musieli pogodzić się z bardzo słabą dynamiką (17 s do 100 km/h), którą po części wynagrodzi nam niskie zużycie paliwa (4,5-5,5 l/100 km).

Znacznie pewniejszym wyborem będzie jednak silnik benzynowy. Do najtrwalszych jednostek należy 1.6 zarówno w odmianie 8V, jak i 16V. Oba motory doskonale znoszą zasilanie LPG, a jedną z niewielu bolączek jest zabrudzenie przepustnicy. Na ich tle nieco gorzej wypada 1.6 FSI, którego wyróżnia przede wszystkim bezpośredni wtrysk. Jest droższy w eksploatacji, trudno o założenie instalacji gazowej, a oprócz tego zmaga się z osadzaniem nagaru w głowicy.

Bardzo dobrą pod kątem niezawodności jest także 1.4 (choć nie zapewnia zadowalającej dynamiki) oraz 2.0. Ta druga uchodzi wręcz za pancerną, choć zmaga się ze zużyciem oleju. Mocniejsze jednostki 1.8 oraz jej odmiany z turbosprężarką również uchodzą za trwałe, choć większe zaawansowanie techniczne naraża nas na większe wydatki w razie awarii. Przy przebiegu 200-300 tys. mogą wystąpić problemy z kompensatorami luzów zaworowych. Nie zaleca się w nich montażu LPG, choć przy odpowiedniej instalacji i regularnym serwisowaniu nic nie powinno nas niepokoić.

VOLKSWAGEN GOLF IV - TYPOWE USTERKI

W Volkswagenie Golfie IV trudno mówić o awariach, które skutecznie unieruchomiłyby samochód. W większości są to drobne usterki, z którymi nierzadko poradzimy sobie nawet sami. Co więcej, nawet w razie poważniejszej awarii, rynek części zamiennych jest obfity, a ceny poszczególnych podzespołów czy usług regeneracji nie przyprawią nas o zawrót głowy.

Choć Volkswagen zabezpieczył Golfa przed rdzą, w autach z początku produkcji pojawiała się korozja na elementach podwozia. Z wiekiem pojawiały się także problemy z elektryką z racji korozji przewodów – posłuszeństwa mogą odmówić przełączniki elektrycznych szyb czy włącznik świateł. Do najtrwalszych nie należała także sprężarka klimatyzacji, lubiące się zacinać wkłady w zamkach drzwi czy pompa wody.

vOLKSWAGEN GOLF IV - Jak wygląda rynek?

Na rynku wtórnym nie brakuje Volkswagenów Golfów IV generacji – świadczy o tym blisko 600 anonsów na jednym z portali ogłoszeniowych. Przeważają modele z silnikiem benzynowym, które stanowią aż 67 proc. oferty. O popularności hatchbacka świadczy też fakt, że tylko co piąte sprzedawane auto to kombi.

Najtańsze egzemplarze zaczynają się od ok. 2 tys. zł, jednak zazwyczaj są to modele wyeksploatowane, z ubogim wyposażeniem, podstawową jednostką czy dużym przebiegiem, choć to ostatnie kryterium nie powinno być decydujące. Auta, które przejechały ponad 300 tys. km, nie należą do rzadkości (18 proc. ogłoszeń). Znalezienie w miarę zadbanego i atrakcyjnego egzemplarza za 5-6 tys. zł nie powinno być problemem, ale jeśli szukamy wersji z atrakcyjniejszymi silnikami czy bogatszym wyposażeniem, powinniśmy szykować się na wydatek rzędu 8-10 tys. zł. Nie dotyczy to oczywiście topowej wersji R32 – zadbany egzemplarz będzie kosztował przynajmniej 50-60 tys. zł.

Co mówią właściciele?

Na AutoCentrum Volkswagena Golfa IV oceniło ponad 1100 kierowców, z czego 73 proc. kupiłoby ten samochód ponownie. Średnia z ocen jest przyzwoita i wynosi 3.98. Do plusów użytkownicy zaliczają m.in. silniki, ergonomię, układ jezdny czy układ hamulcowy, a jako źródło usterek wskazują układ elektryczny, karoserię czy zawieszenie.