Dawno nie zostałem tak zaskoczony! Kia XCeed 1.6 T-GDI 204 KM 7DCT XL - TEST, OPINIA

2019-09-2821:16Zobacz galerię35 zdjęć

Crossover zbudowany na bazie popularnego modelu kompaktowego to niby nic nowego, ale akurat przypadek tego auta pokazuje, że do tematu da się podejść inaczej. Konstruktorzy nie poszli na łatwiznę i nie obrali drogi na skróty. Kia XCeed nie wygląda tylko, jak podniesiony Ceed, ani nie jest jego kalką od strony wnętrza. Nowość z X-em w nazwie wywołuje pozytywne wrażenie na wielu szczeblach i pokazuje, jak dojrzałe produkty tworzy aktualnie Kia, która potrafi się wyróżnić i mocno zaskoczyć.

Kia w ostatnich latach sypie premierami, niczym kanciarz dobrymi kartami z rękawa. Co nowy model, to pozytywne zaskoczenie. Produkty umiejętnie wpisują się w trendy, rynek chłonie je, jak wyschnięta gąbka wodę, a koncern liczy przychody ze sprzedaży. Po kilku rynkowych niespodziankach wydawało się, że przyjdzie nam chwilę odsapnąć od premier, kiedy nieoczekiwanie pojawiła się ona - Kia XCeed.

Pokazaliśmy już: Koniec tajemnicy! Oto Kia XCeed - ZDJĘCIA

Pierwsze myśli, jakie przyszły mi do głowy w momencie fizycznego kontaktu z modelem XCeed? Gdyby założono mi opaskę na oczy, posadzono w środku i kazano stwierdzić po organoleptycznym teście, z jakim autem mam do czynienia, moje myśli absolutnie nie byłyby ukierunkowane w stronę Kii. Stan rzeczy zresztą przedstawiałby się podobnie, gdyby okazało się, że mam na takie pytanie odpowiedzieć po dotykaniu na ślepo karoserii. Być może zagadkę udałoby mi się rozwiązać dopiero po dotarciu do grilla, choć i to nie jest takie pewne, ponieważ sekcja ta ewoluowała i nie jest już zamknięta jedną ramką, a to mogłoby mnie zmylić.

X w nazwie

Kiedy nadszedł moment dziennikarskiej prezentacji auta, opaski na oczach nie miałem i nie musiałem się na szczęście wygłupiać. Co oznacza X dopisany w nazwie Ceed? Chwila zastanowienia, rozmowa ze specjalistą od tego produktu i już wiem, że ów X oznacza naprawdę dużo. XCeed od strony karoserii różni się właściwie wszystkim od modelu Ceed. Jedyny wspólny element nadwozia to przednie drzwi. Pozostałe części zostały zaprojektowane od nowa. Zmianie nie uległ tylko rozstaw osi wynoszący 2650 mm, natomiast już przedni i tylny zwis zostały wydłużone, a prześwit urósł o 42 mm do wartości 184 mm (przy kołach 18-calowych).

Polecamy test: Jest praktyczniejsza, niż się wydaje: Kia ProCeed GT Line 1.4 T-GDi 140 KM 7DCT

Co wyróżnia ten samochód? Przede wszystkim wyrazisty i nowoczesny design. Kia XCeed zaprojektowana w europejskim centrum designu marki Kia we Frankfurcie z wyglądu przypomina samochody typu coupe. Za projekt odpowiada zespół stylistów pod kierownictwem Gregory Guillaume, wiceprezesa ds. designu w Kia Motors Europe. Ciekawe formy kloszy lamp dodają charakteru, detale cieszą oko, a rozrzucone po nadwoziu kontrastowe osłony sprawiają, że model ten już na pierwszy rzut oka mówi o tym, że jest alternatywą dla tradycyjnych, większych SUV-ów. Od tego typu wyrośniętych aut XCeed jest zdecydowanie bardziej dynamicznie narysowany, co świetnie podkreśla lakier Quantum Yellow.

Wnętrze z nowościami

Na podniesieniu zawieszenia i innej karoserii się nie skończyło. Wnętrze nie zostało potraktowane po macoszemu i potrafi tak samo się wyróżnić, jak nadwozie. Szczególnie fajnie prezentuje się pakiet Yellow Splash z żółtymi aplikacjami ozdobnymi oraz skórzano-materiałową tapicerką przeszytą kontrastowymi żółtymi nićmi. Wszystko to świetnie współgra z żywym kolorem nadwozia. Wątpliwości nie wzbudza we mnie absolutnie jakość wykonania. Większość deski pokryta jest miękkim i miłym w dotyku materiałem. Tak samo miękkie są obicia zarówno przednich, jak i tylnych drzwi, co nie jest wcale takie oczywiste w autach konkurencji.

Przeczytaj też: Kia XCeed dostaje pełne cyfrowe zegary

Poza tym przestronne wnętrze, w którym ze swobodą mogą podróżować dorosłe osoby (z tyłu wygodnie będzie, gdy na kanapie usiądzie tylko dwóch pasażerów), oferuje powiększony o 30 litrów bagażnik. CXeed zmieści w kufrze 426 l lub 1378 l po złożeniu oparć kanapy, natomiast wartości te w modelu Ceed to odpowiednio 395 l lub 1291 l. Można liczyć na podwójną podłogę, foremne i zarazem typowe dla hatchbacków kształty kufra, a nawet elektrycznie otwieraną i zamykaną pokrywę. Gniazda 12V, porty USB, cupholdery, regulowany podłokietnik ze schowkiem, wyprowadzenie kanału wentylacyjnego do drugiego rzędu siedzeń - to wszystko oczywiście jest. W opcji pojawia się podgrzewanie a nawet wentylacja foteli.

Dużo elektroniki

Wracając jednak do nowości, w modelu XCeed przede wszystkim pojawia się parę rozwiązań, których nie ma Ceed oraz ProCeed. Chodzi m.in. o wplecione do wyposażenia technologie pod postacią większego ekranu multimediów o przekątnej 10.25” oraz wprowadzenie cyfrowych zegarów o przekątnej 12.3” (Kia Supervision Cluster). Ale nie tylko elektroniczny zestaw wskaźników jest znakiem czasów. Świadczy też o tym arsenał systemów bezpieczeństwa.

Sprawdź: Nowa Kia Ceed GT – podgrzana, ale jeszcze nie gorąca

XCeed w celu ochrony ludzkiego życia i zdrowa został uzbrojony m.in. w: aktywny tempomat (Smart Cruise Control z funkcją Stop & Go), system ostrzegania o pojazdach znajdujących się w martwym polu widzenia lusterek (Blind-Spot Collision Warning), system autonomicznego hamowania z funkcją rozpoznawania pieszych i rowerzystów, system wspomagania parkowania (Smart Parking Assist), systemem utrzymywania auta na pasie ruchu (Lane Keeping Assist) i asystent zmiany świateł (High Beam Assist).

W XCeedzie dostępne są również czujnik zmęczenia kierowcy (Driver Attention Warning), Forward Collision-Avoidance Assist (system rozpoznawania pieszych z funkcją ostrzegania kierowcy za pomocą drgań kierownicy), Rear Cross-Traffic Collision Warning (system ostrzegania przed kolizją podczas cofania) oraz asystent jazdy w korku (Lane Following Assist). Ten ostatni system automatycznie kontroluje nie tylko przyspieszanie i hamowanie, ale również kieruje autem. System LFA „widzi” zarówno samochody, które jadą przed XCeedem, jak i pasy na jezdni, dzięki czemu potrafi utrzymać samochód na pasie ruchu i zachować bezpieczną odległość do poprzedzającego auta.

Cyfryzacja postępuje

Trudno mówić o współczesnym aucie pomijając multimedia i systemy bezpieczeństwa. Nowe samochody rozpieszczają kierowców na każdym kroku. System multimedialny z dotykowym ekranem LCD o przekątnej 8 cali XCeed ma w podstawie. Jest interfejs Apple CarPlay oraz Android Auto, antena dachowa typu „płetwa rekina”, łączność Bluetooth z zestawem głośnomówiącym i przyciskami na kierownicy. Jest też w serii kamera cofania z dynamicznymi liniami ułatwiającymi parkowanie. Indukcyjna ładowarka do smartfonów pojawia się w najbogatszej odmianie.

Test pełnoprawnego SUV-a: Kia Sportage 1.6 CRDI 136 KM 7DCT 2WD: było dobrze, jest jeszcze lepiej

Fabryczna nawigacja satelitarna pojawia się poziom wyżej lub w pakiecie, ale za to ewoluowała wraz ze wzrostem drugiej wersji wyświetlacza LCD. Bardziej zaawansowany Kia Navi System Plus korzysta z ekranu 10.25”. W pakiecie jest 7 letni plan darmowej aktualizacji, usługi TomTom,, tuner radia cyfrowego DAB+, system nagłośnienia JBL z 8 głośnikami wraz z subwooferem i głośnikiem centralnym, oddzielny wzmacniacz o łącznej mocy 320 Watt, a Bluetooth umożliwia podłączenie dwóch urządzeń jednocześnie. Interfejs działa płynnie, grafika jest przyjemna w odbiorze, a jedyne do czego mogę się przyczepić, to niezbyt precyzyjne mapy.

Zegary Supervision

To czego jednak najbardziej byłem ciekaw, to wspomniane zegary Supervision - cyfrowy zestaw wskaźników oparty o 12,3-calowy ekran. Wyświetlacz o rozdzielczości 1920x720 pikseli opcjonalnie zastępuje tradycyjny zestaw wskaźników z prędkościomierzem i obrotomierzem, który jest stosowany w większości modeli marki Kia. Zamiast klasycznych zegarów z 3,8-calowym monitorem LCD lub 4,2-calowym kolorowym ekranem TFT LCD, do dyspozycji jest jednoczęściowy i bezramkowy ekran. Widać na nim ostre cyfrowe tarcze prędkościomierza i obrotomierza. Do płynności działania nie da się przyczepić, podobnie zresztą nie mogę nic zarzucić reakcji na zmianę danych.

Testowaliśmy: Kia Stinger GT 3.3 V6 T-GDI 366 KM 8AT AWD

Dawno nie zostałem tak zaskoczony! Kia XCeed 1.6 T-GDI 204 KM 7DCT XL - TEST, OPINIA

Pomiędzy dwoma cyfrowymi tarczami znajduje się wielofunkcyjny wyświetlacz komputera pokładowego. Jego wskazaniami steruje się za pomocą przycisków w kierownicy. W tej części mogą być prezentowane wskazania nawigacji (niestety są to tylko strzałki i cyferki, a nie miniaturka mapy), a także informacje z systemu audio lub o rozmowie telefonicznej oraz kontakty i szczegółowe dane na temat podróży, które obejmują m.in. chwilowe i średnie zużycie paliwa. Ekran pokazuje też alarmy diagnostyczne, wyświetla powiadomienia systemów bezpieczeństwa i asystentów kierowcy.

To wciąż nie wszystko. Jeśli auto jest wyposażone w automatyczną skrzynię biegów z trybami jazdy Drive Mode Select, ekran dopasowuje do wybranego trybu szatę graficzną. Po wyłączeniu silnika, cyfrowy zestaw wskaźników odtwarza krótką grafikę samochodu w ruchu i wyświetla podsumowanie danych z ostatniej trasy. Informacje obejmują czas jazdy, przejechany dystans, średnie zużycie paliwa oraz zasięg obliczany w oparciu o ostatnie średnie zużycie paliwa.

Doładowane silniki

Wolnossącej jednostki w modelu XCeed nie dostaniemy, podobnie zresztą jak w bardziej fikuśnym modelu ProCeed. Najsłabszym motorem na liście jest trzycylindrowy 1.0 T-GDI o mocy 120 KM i 172 Nm. Następny w kolejności jest 1.4 T-GDI z rodziny „Kappa”, generujący 140 KM i 242 Nm. Seryjnie obie te jednostki współpracują z sześciobiegowymi przekładniami manualnymi, jednak silnik 1.4 opcjonalnie dostępny jest także z 7-biegowym dwusprzegłowym automatem. Konstrukcje te wyposażone zostały w filtr cząstek stałych pozwalający spełniać wymagania normy Euro 6d TEMP. Na szczycie motorów benzynowych stroi T-GDI o pojemności 1.6 litra. Ten silnik rozwija 204 KM i 265 Nm i łączony jest z 6-biegową manualną skrzynią lub automatyczną 7DCT. Ten topowy wariant pozwala rozpędzić XCeeda od 0 do 100 km/h w czasie 7,5 s, a ja podczas jazd testowych miałem przyjemność jeździć autem właśnie z tą jednostką.

Pisaliśmy: XCeed i Ceed kombi debiutują jako hybrydy typu plug-in

Przed opisem wrażeń z jazdy wspomnę jeszcze, że fani motorów wysokoprężnych odnajdą na liście silnik „Smartstream” 1.6 CRDi generujący 136 KM i 280 Nm (z 6-biegową skrzynią manualną) lub 320 Nm (z 7-biegowym automatem). Diesel ten emituje mniej dwutlenku węgla, cząstek stałych i NOx w porównaniu z wcześniejszymi silnikami i spełnia wymagania określone w normie Euro 6d TEMP. Co ciekawe, wiadomo już, że XCeed w 2020 roku dostępny będzie nie tylko z konwencjonalnymi turbodoładowanymi silnikami. Do oferty dołączy napęd alternatywny, a dokładnie hybryda typu plug-in.

Wracając do 204-konnego 1.6 T-GDI, zdecydowanie jest to godna polecenia jednostka napędowa. Ilość osób na pokładzie na dynamice auta nie robi większego wrażenia. Auto przyjemnie się „zbiera”, czego zasługą jest maksymalny moment obrotowy wynoszący 265 Nm, dostępny stosunkowo nisko bo już od 1500 obr./min. Manewry wyprzedzania nie są problematyczne o ile przygotujemy do takiego zamiaru skrzynię biegów. Dwusprzęgłowy automat 7DCT zmienia biegi aksamitnie, ale robi to raczej w cierpliwy sposób. W pogotowiu są więc manetki przy kierownicy, aby móc samemu zrzucić bieg i wykonać dynamiczny manewr. Nieco pomaga też możliwość dostosowania ustawień auta do potrzeb, poprzez system Drive Mode Select (dwa tryby: Normal i Sport). Reguluje on nie tylko reakcje silnika na gaz oraz czas zmiany przełożeń, ale także siłę wspomagania układu kierowniczego – w trybie Sport pracuje on z większym oporem i precyzją.

Stabilny i komfortowy

XCeed postawiony na tej samej platformie K2, co inne modele z rodziny Ceed, wcale nie ma podwozia przeszczepionego w sposób jeden do jednego. Zawieszenie przedniej osi dostało hydrauliczne odbojniki, a sprężyny z przodu i z tyłu są nieco bardziej miękkie. To oznacza, że XCeed jest bardziej komfortowo zestrojony w porównaniu z tradycyjnym hatchbackiem. Zabieg ten zwyczajnie pozwolił zachować stabilność jazdy po drogach o słabej nawierzchni. To dobrze, bo taki charakter po prostu pasuje do lifestylowego całokształtu auta. Oparta na kolumnach MacPhersona z przodu oraz systemie wielowahaczowym z tyłu konstrukcja pracuje cicho i sprawnie filtruje nierówności.

Pisaliśmy: Kia Stinger GTS: rasowa wersja dla miłośników driftowania

Jak na kompaktowe auto o prześwicie liczącym więcej milimetrów i podwyższoną pozycją za kierownicą, XCeed cechuje się wyjątkowo dynamicznymi właściwościami jezdnymi i wysoką precyzją prowadzenia. Za kierownicą wszystko dzieje się w sposób zrównoważony i bez niespodzianek. Auto chętnie wjeżdża w zakręty, nie wychyla się w znaczącym stopniu, a układ kierowniczy w takiej sytuacji stawia odczuwalny opór.

A co ze średnim apetytem na paliwo? Szarpana jazda w trasie częściowo załadowanym autem sprawiła, że XCeed zużył średnio 8,5 l/100 km. Bardziej jednostajny sposób przemieszczania się zbiłby ten wynik o około 1,5 litra. Typowej jazdy miejskiej niestety nie odbyłem. Biorąc pod uwagę rodzaj paliwa oraz dobre osiągi auta, powyższe wyniki mieszczą się w normie.

Podsumowanie

Wraz z pojawieniem się nowego Ceeda w wersji hatchback, a także kombi oraz shooting brake, sprzedaż najchętniej kupowanej rodziny modeli marki Kia nie przestaje rosnąć. Nowy w rodzinie XCeed produkowany w tych samych zakładach w Żylinie na Słowacji, ma teraz jeszcze bardziej wpłynąć na wzrost sprzedaży.

Za podwyższone zawieszenie, osłony na nadwoziu i lepszą widoczność zza kierownicy zapłacimy w Polsce minimum 79 990 zł. Na tyle wyceniono wersję wyposażenia M napędzaną silnikiem 1.0 T-GDI o mocy 120 KM (pełny cennik tutaj - KLIKNIJ). Przy cenie od 94 990 zł za ProCeeda z tym samym silnikiem na wejściu, atrakcyjność XCeeda definitywnie rośnie. Z kim Kia XCeed konkuruje? Najbliższym podniesionym kompaktowym rywalem jest Ford Focus Active, startujący w ofercie od 76 100 zł (1.0 EcoBoost 125 KM M6). Testowana wersja z 1.6-litrowym silnikiem o mocy 204 koni mechanicznych rozpoczyna się od bardzo dobrze wyposażonej wyższej wersji L i ceny 102 990 zł. Takie auto nie tylko odpowiednio wygląda, ale też w mojej opinii jeździ zgodnie z oczekiwaniami.

Dawno nie zostałem tak pozytywnie zaskoczony przez auto, jak na pierwszym spotkaniu z Kią XCeed. Wydawało mi się, że znam produkt o nazwie Ceed i w gruncie rzeczy wiedziałem, że to auto dotrzymujące kroku konkurencji, a nawet w pewnych aspektach wyprzedzające rywali. Nie spodziewałem się jednak, że XCeed będzie różnił się w tak dużym stopniu od Ceeda. Nowości technologiczne we wnętrzu, których póki co nie mają inne modele z rodziny, robią dobre wrażenie na odbiorcy. Równie dobre wrażenie wywołują użyte materiały w wykończeniu, a ergonomia nie budzi zastrzeżeń. Przyznaję, że Koreańczycy sprytnie do klasy aut popularnych po raz kolejny wprowadzili coś nowego. XCeed jest alternatywny, ma charyzmę, nie brak mu stylistycznego szaleństwa, a w odmianie z 204-konnym silnikiem również i charakteru. Do mnie ten pomysł całkowicie przemawia.

To dostaniesz w wyposażeniu

W bazowej wersji M dostajemy m.in.: system autonomicznego hamowania z funkcją wykrywania pieszych, asystenta utrzymania pasa ruchu, światła do jazdy dziennej, mijania oraz drogowe wykonane w technologii LED, kamerę cofania z czujnikami parkowania z tyłu, 16–calowe obręcze kół z lekkich stopów, relingi dachowe, skórzaną kierownicę, klimatyzację manualną, zdalnie sterowany centralny zamek, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka oraz elektrycznie sterowane szyby w drzwiach przednich i tylnych oraz sprzęt audio z 8-calowym ekranem dotykowym i zestawem głośnomówiącym z Bluetooth.

W pośredniej wersji L dodatkowo znajdują się m.in.: automatyczna, dwustrefowa klimatyzacja, 18-calowe obręcze kół z lekkich stopów z oponami w rozmiarze 235/45, elektryczny hamulec postojowy, automatyczne wycieraczki z czujnikiem deszczu, elektrochromatyczne lusterko wsteczne, fotele przednie z elektryczną regulacją odcinka lędźwiowego, przyciemniane szyby, tapicerka z elementami skóry ekologicznej i oparcie tylnej kanapy dzielone w proporcji 40:20:40.

Najbogatsza odmiana XL dodatkowo zawiera m.in: cyfrowe zegary z kolorowym ekranem o przekątnej 12.3", system otwierania i uruchamiania pojazdu bez użycia kluczyka, kolorowy ekran dotykowy LCD o wielkości 10.25", system nawigacji satelitarnej z obsługą w języku polskim, system automatycznego parkowania równoległego i prostopadłego, podgrzewane przednie fotele z możliwością stopniowania, podgrzewana kierownica, indukcyjna ładowarka do telefonu.

Kia XCeed - polski cennik

KLIKNIJ i POBIERZ pełny cennik w PDF

silnik/wersjaMLXL
1.0 T-GDI 120 KM M679 990 zł90 990 zł
1.4 T-GDI 140 KM M684 990 zł95 990 zł111 990 zł
1.4 T-GDI 140 KM 7DCT90 990 zł101 990 zł117 990 zł
1.6 T-GDI 204 KM M6-102 990 zł118 990 zł
1.6 T-GDI 204 KM 7DCT-108 990 zł124 990 zł
1.6 CRDi SCR 136 KM 6MT93 490 zł104 490 zł120 490 zł
1.6 CRDi SCR 136 KM 7DCT99 490 zł110 490 zł126 490 zł

7-lat gwarancji lub gwarancja do przebiegu 150.000 km

Bądź na bieżąco, polub nas na facebooku

Kia XCeed 1.6 T-GDI - dane techniczne

SILNIKR4 16V
PaliwoBenzyna
Pojemność1591 cm3
Moc maksymalna204 KM przy 6000 obr./min.
Maks mom. obrotowy265 Nm/ przy 1500-4500 obr./min.
Prędkość maksymalna220 km/h
Przyspieszenie 0-100km/h7,5 s
Skrzynia biegówautomatyczna / DCT 7 biegów
Napędprzedni
Zbiornik paliwa50 l
Katalogowe średnie zużycie paliwa6,8 l - 7,1 l
poziom emisji CO2154 - 162 g/km
Długość4395 mm
Szerokość1826 mm
Wysokość1495 mm
Rozstaw osi2650 mm
Masa własna1342 kg
Ładowność538 kg
Pojemność bagażnika/po złożeniu siedzeń426 l/ 1378 l
Hamulce przód/ tyłtarczowe wentylowane/ tarczowe
Zawieszenie przódkolumny McPhersona
Zawieszenie tyłwielowahaczowe
Opony przód i tył(w testowym modelu)235/45 R18
Zobacz galerię35 zdjęćRafał Mądry