Anglia: dwa włamania pod rząd do apteki w Sheffield Aktualności Dołącz do nas! Popularne tagi
Qamar Riaz, właściciel apteki Seven Hills Pharmacy, odebrał w nocy 26 sierpnia, ok. godziny 2.30, telefon z informacją, że jego placówka została ponownie okradziona.
Złodzieje dostali się do apteki, usuwając płytki dachowe i przechodząc przez sufit.
REKLAMAJak donosi portalowi C+D Riaz, musi on teraz przeznaczyć 15 tys. funtów na naprawę oraz dodatkowe środki zabezpieczające dach przed kolejnymi włamaniami.
REKLAMA– Oczywiście, wszystkie apteki walczą z wyzwaniami, jakie wiążą się z COVID-19 oraz innymi – mówił Riaz. – W pewnym momencie, zeszłego maja, mieliśmy problem z całym zespołem aptecznym… w tym jeden członek zespołu znalazł się na oddziale intensywnej terapii na blisko cztery tygodnie. Ostatnie 18 miesięcy były absolutnie straszne, a to, co dzieje się teraz, w tym samym czasie, jest również przerażające.
Przypadki kradzieży
Począwszy od 2016 roku, według doniesień farmaceuty, do apteki włamano się „sześć lub siedem razy, używając różnych punktów wejścia”.
– Zastosowaliśmy wszelkie odpowiednie środki – relacjonował Riaz. – Mamy okiennice na każdym oknie w aptece, mamy zabezpieczone drzwi wejściowe oraz przy wyjściu ewakuacyjnym.
W czasie drugiej kradzieży, 26 sierpnia, złodzieje zabrali „znaczne ilości” leków. Z szuflad aptecznych zniknęły gabapentyna, diazepam, a także digoksyna (czytaj również: Włocławek: kradzież z włamaniem w aptece, w której ponad rok temu doszło do napadu).
REKLAMARiaz wyraził z tego powodu zaniepokojenie, że „pacjentom może stać się krzywda”, jeśli dokonają oni zakupu kradzionych leków „z ulicy”.
Mimo włamania, w aptece usunięto szkody jeszcze tego samego ranka, tak, by mogła ona pozostać otwarta dla pacjentów.
– Nie możemy pozwolić sobie na zamknięcie. Obsługujemy tu sporą liczbę pacjentów, a także szczepimy przeciwko COVID-19… dlatego nie możemy zamknąć placówki. Społeczność nas potrzebuje.
Śledztwo policji w sprawie kradzieży wciąż trwa.
AM/chemistanddruggist.co.uk
REKLAMA