Dramat pasażerów. Spędzili 40 godzin w pociągu bez jedzenia i toalety

Opady śniegu w okolicach Waszyngtonu doprowadziły w poniedziałek do masowego odwołania lotów, zakłóceń w dostawach prądu, a także zamknięcia pracy urzędów i szkół w regionie.

Dramatyczna sytuacja w pociągu

Pasażerowie pociągu Amtrak opuścili Nowy Orlean w niedzielę w drodze do Nowego Jorku. Maszyna utknęła jednak w Wirginii w poniedziałek rano, gdy powalone drzewa zablokowały tory. Podróżujący byli uwięzieni na pokładzie bez jedzenia, sprawnej toalety ani żadnej informacji, kiedy ich podróż zostanie wznowiona.

"Wszystko, co nam powiedziano, to to, że na torach są połamane drzewa, które uniemożliwiają kontynuowanie jazdy" – powiedział Sean Thornton podczas rozmowy z WSB-TV i dodał:

"W pewnym momencie bardzo zirytowana kobieta z personelu nakrzyczała na wszystkich, aby przestali narzekać personelowi i po prostu zadzwonili do centrali Amtrak, aby złożyć skargę" - opisywał w rozmowie z WSB-TV pasażer.

Dramatyczną sytuację w pociągu opisuje w mediach społecznościowych także Cassandra Clark, która podróżowała z 11-miesięcznym dzieckiem. Podkreślała, że na pokładzie uwięziony był między innymi współpasażer chory na raka, który potrzebował respiratora.

Jak podała agencja Associated Press, jedzenie z McDonald's zostało dostarczone pasażerom we wtorek w południe. Podróżni nie mieli dostępu do pożywienia przez ponad 20 godz.

Pasażerowie apelowali w mediach społecznościowych do przewoźnika, by jak najszybciej pozwolił podróżnym opuścić pociąg. Wielu z nich podkreślało, że znajdują się "zaledwie 3 km od najbliższej stacji".

Jedna z osób uwięzionych na pokładzie pociągu zauważyła, że przewoźnik zaniedbał swoich pracowników, pozostawiając ich bez gotowego rozwiązania czy zewnętrznej pomocy, narażając ich na agresję ze strony zmęczonych, głodnych i przerażonych sytuacją pasażerów.

Poszkodowani są nie tylko pasażerowie pociągów

Według National Weather Service, podczas poniedziałkowej zamieci spadło ponad 25 cm śniegu. Policja stanowa ostrzegała ludzi, aby unikali jazdy, chyba że jest to absolutnie konieczne. Znaczna część środkowej Wirginii straciła zasilanie podczas burzy, a w związku z tym także dostęp do kamer monitorujących ruch.

Burza pozostawiła także setki kierowców, którzy noc z poniedziałku na wtorek musieli spędzić w swoich samochodach na autostradzie międzystanowej 95 w Wirginii.

Warunki atmosferyczne wywołały także poważne zakłócenia w niektórych częściach Stanów Zjednoczonych, w tym między innymi w Waszyngtonie. Na lotnisku Ronalda Reagana w Arlington pod Waszyngtonem odwołano z tego powodu 84 proc. lotów, natomiast na lotnisku Baltimore Washington International - 45 proc. Łącznie w całym kraju anulowanych zostało 2,8 tys. połączeń.

Źródła: AP, New York Post, Daily Mail