Jak działa system bezkluczykowy i co zrobić, gdy zawiedzie?

System bezkluczykowy — jak to działa?

W większości nowoczesnych samochodów system otwiera się poprzez przyłożenie ręki do klamki lub wręcz jej pociągnięcie, o czym system informowany jest poprzez sygnały z czujników pojemnościowych znajdujących się w drzwiach, a w tańszych rozwiązaniach – przez sygnały pochodzące z mikrowłączników umieszczonych w klamkach. Niektóre auta, jak np. Renault lub Peugeot, pozwalają też ustawić system tak, by odblokowanie zamków następowało już w momencie podchodzenia do auta.

Foto: Auto Świat

W momencie, kiedy auto wykryje próbę otwarcia, w ułamku sekundy wysyła sygnał o niskiej częstotliwości (zwykle 125 kHz), którego zadaniem jest aktywowanie pilota znajdującego się w kluczyku. Jeśli znajduje się on na tyle blisko, żeby sygnał ten odebrać, "odpowiada" autu, ale na wyższej częstotliwości, np. 433 mHz, i przekazuje unikalny kod autoryzujący dostęp do auta. Dopiero w tym momencie drzwi mogą zostać otwarte.

Zasięg komunikacji między pilotem a pojazdem musi być jak najkrótszy (zwykle do kilkudziesięciu centymetrów), choćby po to, żeby ktoś niepowołany nie mógł dostać się do auta w sytuacji, kiedy posiadacz kluczyka znajduje się w pobliżu. W dodatku odblokowywana jest zwykle wyłącznie klamka, która znajduje się najbliżej pilota. Takie rozwiązanie ma chronić dostęp do samochodu np. w czasie pobytu na stacji benzynowej.

Skoda Octavia z miękką hybrydą. Jak się spisuje taki duet?

W nowoczesnym samochodzie, wyposażonym w fabryczny bezkluczykowy system dostępu, znaleźć można zwykle kilkanaście anten i czujników monitorujących to, co dzieje się z kluczykiem, oraz służących do komunikacji między pilotem a autem. Anteny z reguły znajdują się w okolicach klamek drzwi, przy tylnej klapie, w bagażniku oraz w kilku miejscach w kabinie samochodu.

System musi zapewniać też stabilną łączność nawet w przypadku smogu elektromagnetycznego typowego dla centrów miast. Ważna jest precyzja w lokalizowaniu kluczyka – rozruch auta musi być niewykonalny, jeśli pilot znajduje się choćby kilka centymetrów od auta.

System bezkluczykowy — cały czas pod obserwacją

Kiedy już osoba upoważniona znajduje się w aucie, nie oznacza to, że wszystkie zabezpieczenia zostały dezaktywowane. System nadal dokładnie określa położenie pilota w aucie. Zwykle samochodu nie uda się uruchomić, jeśli kluczyk znajduje się np. w bagażniku lub na tylnej kanapie – to celowe rozwiązanie. Z reguły dopuszczalne jest jedynie miejsce kierowcy oraz tunel środkowy. Przy próbie rozruchu auta sytuacja przebiega tak jak przy otwieraniu drzwi – naciśnięcie przycisku "start" powoduje wysłanie sygnału aktywacyjnego do pilota, który musi autu odpowiedzieć, wysyłając kod autoryzujący – dzieje się to w ułamkach sekundy, niemal bez zauważalnej zwłoki.

A co się stanie, jeżeli z auta z uruchomionym silnikiem zniknie kluczyk? Aktualnie montowane systemy nie mogą zatrzymać samochodu. Byłoby to zbyt niebezpieczne! Nawet akcesoryjne "antynapady" od kilku lat nie mogą być wyposażane w taką funkcję. W takiej sytuacji na desce rozdzielczej pojawi się komunikat o tym, że system nie rozpoznał kluczyka albo że znajduje się on poza autem, silnik jednak będzie nadal pracował aż do ręcznego zgaszenia. Po wyłączeniu nie uda się ani ponownie go uruchomić, ani zamknąć samochodu. Jeździe może też towarzyszyć uciążliwy sygnał ostrzegawczy. Wszystko po to, żeby posiadacz kluczyka nie zapomniał przekazać go innemu kierowcy, np. wysiadając z auta.

Systemy bezkluczykowe dają szerokie możliwości konfiguracji funkcji dodatkowych. Ponieważ to, co dzieje się z kluczykiem, jest dokładnie obserwowane przez system, może on np. interpretować zachowania kierowcy i dostosowywać do nich swoją reakcję. Np. jeśli pilot szybko oddala się od auta i znika z zasięgu anten, system może uznać, że kierowca zostawia samochód, i – po sprawdzeniu, że nikogo nie ma wewnątrz – blokuje zamki.

W wielu nowych modelach zastosowano dodatkowe czujniki pod tylnym zderzakiem. Jeśli osoba z pilotem zbliża się od strony bagażnika, to nie musi dotykać jego klamki, żeby otworzyć kufer. Wystarczy wykonać odpowiedni ruch nogą – to bardzo wygodne rozwiązanie, kiedy obie ręce mamy zajęte zakupami.


System bezkluczykowy — co zrobić, kiedy rozładuje się bateria lub system ulegnie awarii?

Co się stanie, jeśli np. wyczerpie się bateria w pilocie lub rozładuje się akumulator w aucie? Z reguły o rozładowującej się baterii w kluczyku kierowca jest informowany z wyprzedzeniem, a po wejściu do auta wyświetla się komunikat ostrzegawczy na desce rozdzielczej. Jeśli właściciel nie wymieni baterii, to i tak może dostać się do auta.

Wewnątrz nowoczesnego kluczyka znajduje się standardowy metalowy grot – trzeba go tylko wysunąć. Warto jednak zawczasu sprawdzić w instrukcji auta, jak dostać się do zamków w aucie, bo często są one ukrywane pod zaślepkami.

A co z uruchomieniem samochodu w przypadku awarii systemu? W niektórych autach z systemem bezkluczykowym zachowano klasyczną stacyjkę, do której można włożyć awaryjny grot. Zwykle przewidziano miejsce na desce rozdzielczej na kartę lub na kluczyk. W razie rozładowania baterii należy umieścić kluczyk w gnieździe, a kod potrzebny do odblokowania immobilizera powinien zostać pobrany za pomocą anteny indukcyjnej.

System bezkluczykowy — daje sporo możliwości

W nowych modelach aut z systemem bezkluczykowym inteligentny kluczyk potrafi znacznie więcej, niż tylko otwierać drzwi i odblokowywać zabezpieczenia antykradzieżowe auta. W niektórych systemach do konkretnego kluczyka można przypisać profil kierowcy obejmujący np. preferowane ustawienia foteli czy lusterek.

W niektórych modelach Fordów dostępna jest np. funkcja ograniczenia prędkości, przypisanego do konkretnego kluczyka, czy nawet ograniczenia poziomu głośności systemu audio – to świetne rozwiązanie w sytuacji, kiedy np. rodzic powierza auto niezbyt doświadczonemu lub po prostu nieodpowiedzialnemu młodemu kierowcy. W BMW od wielu lat w kluczykach zbierane są informacje dotyczące statusu pojazdu, np. jego odnotowanych usterek czy nawet przebiegu.