Reakcje sąsiadów na seks za ścianą. "To brzmi jak zarzynanie świniaka!"

Związki i seks

10 lutego 2022, 17:52

Związki i seks

Autor:
BerenikaOlesińska
Witthaya Prasongsin/Getty ImagesSeks przy współlokatorach - normalność czy powód do wstydu?

Seks jest naturalną potrzebą partnerów. Czy dążenie do zbliżeń w obecności mieszkających za ścianą współlokatorów można jednak uznać za przekroczenie granicy prywatności? Bardziej pobłażliwi sąsiedzi akceptują odgłosy miłosnych igraszek, a ci mniej - reagują. W jaki sposób?

Seks przy współlokatorach - normalność czy powód do wstydu?

Nie nam oceniać, co w powszechnej opinii powinno być uznawane za normalność, a co za nadużycie. Każdy człowiek ma wyrobiony własny system wartości, wedle którego żyje. Najważniejsze jednak, by poglądy, którymi kierujemy się na co dzień, nie zakłócały spokoju ludzi wokół. Szczególnie jeśli mowa o intymnych zbliżeniach.

Regularny odgłos stukania i skrzypienia łóżka, jęki, a nawet krzyki dobiegające zza ściany mogą przeszkadzać niektórym osobom w codziennym funkcjonowaniu. Głośne dźwięki nie pozwalają skupić się na wykonywanych czynnościach - na nauce, pracy czy chociażby na upragnionym odpoczynku. Ponadto, mają jeszcze jeden minus - naruszają granice prywatności - zarówno uprawiających seks partnerów, jak i sąsiadów, którzy mimowolnie stają się częścią miłosnego aktu. Dobiegające zza ściany hałasy, które stają się coraz głośniejsze wraz z kolejnymi etapami stosunku seksualnego mogą też wprowadzać w zakłopotanie. Sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, gdy dotyczy współlokatorów, którzy czasami są dla siebie kompletnie obcymi osobami. Jak więc wybrnąć z tej sytuacji - jedna strona powinna zrezygnować ze zbliżeń, czy druga poświęcić się i włożyć do uszu zatyczki? Zdania na ten temat są bardzo podzielone.

Problemy w związku

wideo 2/3

Igraszki miłosne zza ściany - opinie współlokatorów

- Można to robić po cichu, z wyczuciem - proponuje jedna z internautek. - Nie ma się czego wstydzić. Jesteśmy przecież dorośli, więc każdy wie, że tego potrzebujemy - komentuje inna.

Reakcje sąsiadów na seks za ścianą.

Powyższa argumentacja nie przekonuje jednak wszystkich użytkowników social mediów. Maja przez dłuższy czas dzieliła mieszkanie ze znajomymi. Młoda kobieta zauważa różnicę pomiędzy świadomością, że ktoś uprawia seks a byciem niechcianym świadkiem tego zdarzenia.

- Wiele lat mieszkałam z przyjaciółmi. Wszyscy mieliśmy partnerów. Mieszkałam z parą, która się zaręczyła. Nigdy żadne z nas nie słyszało innej osoby uprawiającej seks. Szanowaliśmy przede wszystkim swoją prywatność. Według mnie nie tylko byłoby to krępujące dla mnie, ale i dla osób, które musiałyby tego słuchać. Wiedzieliśmy, że jesteśmy dorośli, że współżyjemy ze swoimi partnerami, jednak zachowaliśmy to dla siebie i nikt nie musiał "z nami" tego przeżywać. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której ktoś by słyszał mnie albo ja kogoś innego - przekonuje.

Dyskomfort mogą odczuwać nie tylko słuchacze specyficznych odgłosów, lecz także ich autorzy. - Nie przepadam za tym, gdy ktoś jest za ścianą, ale nie na tyle, by rezygnować z seksu. Przymykam na to oko - czytamy na internetowym forum wypowiedź kolejnej kobiety.

Miłość i związki

wideo 2/5

Niektórzy podchodzą do sprawy z większym dystansem. Seks nie jest dla nich tematem tabu, więc cenią sobie bezpośredniość współlokatorów, a ewentualne zbliżenia znajomych stają się idealnym tematem żartów. - Gdybym z kimś mieszkała, to bym powiedziała: "Włóż słuchawki, bo będzie się działo". Mój były miał współlokatora i się z niego nabijał po wszystkim: "Co tak krótko?". Sama mam sąsiada i słyszę jego podboje - tłumaczy Aleksandra.

Dziewczyna w zabawny sposób opisuje poszczególne etapy relacji wspomnianego sąsiada z partnerkami. Jej wnioski oparte są głównie o dobiegające zza ściany odgłosy. - Na początku słyszę jęki prawie codziennie, potem coraz rzadziej, później przeplatają się z głośnymi awanturami, następnie już tylko awantury, a w końcu cisza i głośne oglądanie meczy Legii z lat 90. I tak do następnej dziewczyny. Przeszłam z nim przez ścianę już trzy takie cykle. Lubię go, przewidywalny chłopak - żartuje Ola.

Reakcje sąsiadów na odgłosy seksu

Nie wszyscy sąsiedzi mają jednak tak luźne podejście do przeszkadzających im hałasów. Reagują i to w stanowczy sposób. Czasami decydują się na bezpośrednią konfrontację i pukają do drzwi frywolnych lokatorów, gdy łóżko nie zdążyło jeszcze ostygnąć. Ba, dobijają się nawet w momencie szczytowym akcji. Czy takie metody skutkują? Jeżeli kochankowie odczują wstyd i zrozumieją, że są źródłem nieprzyjemnych dla niektórych odgłosów, z pewnością znajdą sposób, by ich życie seksualne nie ucierpiało, a jednocześnie nie uprzykrzało życia innym.

Jeśli jednak ewentualną uwagę odbiorą jako powód do dumy i dowód na świetną jakość zbliżeń intymnych, wówczas może pojawić się problem. Sąsiad, który zdobył się na odwagę, by uspokoić rozochocone towarzystwo, musi liczyć się z tym, że nie będzie ulubieńcem upomnianej pary.

Aby uniknąć konfrontacji, wiele osób decyduje się na rozwiązanie gwarantujące anonimowość, czyli napisanie krótkiego komunikatu i wywieszenie go na klatce schodowej lub wrzucenie pod drzwi. Jak donosi portal NaTemat.pl, na taki krok zdecydował się mieszkaniec jednego z bloków na osiedlu 1000-lecia w Rzeszowie:

"Uprzejmie zwracam się z prośbą do sąsiadów mających bogato rozwinięte życie erotyczne:1. Nie każdy mieszkaniec chce uczestniczyć w ceremonii państwa stosunku, proszę więc o nieco większą dyskrecję w czasie jego wykonywania.2. Blok to nie opera, w której swobodnie można przechodzić do wysokiego 'C' i oczekiwać na oklaski udanego orgazmu!3. To jest stały numer, który powoli zaczął nudzić i stał się żenujący, podobnie jak forma i treść tej prośby".

Inny przykład podaje Express Ilustrowany: "Wszyscy mieszkańcy klatki mają serdecznie dość waszych jęków, wrzasków, pisków i innych odgłosów podczas współżycia. Wasze mordercze odgłosy o każdej porze dnia (szczególnie pani!) są nie do zniesienia. Popęd seksualny można mieć w każdym wieku, ale to co dzieje się u was, brzmi jak zarzynanie świniaka! Wstydźcie się!".

Na wywieszenie komunikatu zdecydowali się także członkowie wspólnoty mieszkaniowej jednego z budynków w Warszawie. - U mojej mamy w bloku słychać czasami sąsiadów. Wydaje mi się, że nie tylko jednych i konkretnych, a ogólnie kilka par. Aż sąsiedzi zawiesili kartkę o treści: "Młoda damo, jesteś młoda i jurna, co niestety wszyscy już wiemy. Dlatego prośba - zamknij chociaż okno. Sąsiedzi z bloku" - opowiada nam Karolina.

Czy to pomogło? Ta ostatnia historia jest na tyle świeża, że nie możemy jeszcze ocenić skutków odważnego, a zarazem zabawnego posunięcia sąsiadów. Mamy jednak nadzieję, że tak.

Zobacz także:

Autor:Berenika Olesińska

Źródło zdjęcia głównego: Witthaya Prasongsin/Getty Images

Podziel się
seksżycie seksualnewynajem mieszkaniaseks w związkuwspółlokatorzysąsiedzi
Podziel się
seksżycie seksualnewynajem mieszkaniaseks w związkuwspółlokatorzysąsiedzi