Smart city po polsku. Tak nasze miasta stają się inteligentniejsze

Urzędy w aplikacjach, komputery sterujące ruchem, ulicznym oświetleniem i wskazujące wolne miejsca parkingowe, bezpłatny miejski internet, zintegrowane systemy transportu, opaski monitorujące stan zdrowia czy wreszcie coraz popularniejsze budżety obywatelskie – to przykłady pierwszych kroków polskich miast w transformacji ku inteligentnym miastom przyszłości. Co już udało się w tym kierunku zrobić, a jakie rozwiązania usprawnią korzystanie z polskich miast w najbliższej przyszłości?

W 2020 r. tylko dwa polskie miasta – Warszawa i Wrocław– znalazły się w rankingu IESE Cities in Motion Index klasyfikującym najbardziejinteligentne miasta świata. Na drogę ku byciu smart city wkroczyły już jednaktakże inne największe polskie miasta, ale także znacznie mniejsze ośrodki.

W rankingu IESE Citis in Motion Index za 2020 r. Warszawauplasowała się na 69., a Wrocław na 95. pozycji. Oba miasta zajęły także dwaczołowe miejsca w rankingu „Polskie Miasta Przyszłości 2050”, któryprzygotowała firma Saint Gobain.

W Bankier.pl o miastach przyszłości:

Nie znaczy to jednak, że inne polskie miasta nie wdrażająidei inteligentnego miasta w życie. Jak jednak zauważa dr hab. Maciej Zathey,dyrektor Instytutu Rozwoju Terytorialnego, to dopiero początek drogi.

Inteligentne systemytransportu

W obu rankingach oba miasta zarówno Warszawa jak i Wrocławzostały docenione za inwestycje transportowe. We Wrocławiu najwięcej projektówzwiązanych z projektem smart city dotyczy właśnie poruszania się po mieście.Jednym z kluczowych projektów było uruchomienie w 2014 r. InteligentnegoSystemu Transportu (ITS), w ramach którego na 159 wrocławskich skrzyżowaniachzamontowano 1285 kamer. Dodatkowo blisko 650 tramwajów i autobusów zostałowyposażonych w komputery pokładowe i detektory współpracujące zoprogramowaniem.

Przeczytaj także

Nowy Jork, Masdar i... Białystok, czyli smart city w praktyce

W skrócie – chodziło o upłynnienie ruchu, a w przypadkukorków nadanie priorytetu transportowi zbiorowemu. Podobne systemyzainstalowano także w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Białymstoku, Rzeszowie iTychach, a do zamówienia podobnego oprogramowania szykują się Katowice orazZielona Góra.

Bilet i rozkład jazdyw komórce

System ITS skoordynowany jest także z systemem DynamicznejInformacji Pasażerskiej. Dla większości osób poruszających się po największychpolskich miastach, ale i mniejszych miejscowościach, elektroniczne tabliceinformujące o kierunkach i realnych godzinach odjazdów autobusów i tramwajów sąjuż niemal normą. Poruszający się po mieście komunikacją zbiorową zarówno weWrocławiu jak i m.in. w Gdańsku mają także możliwość podglądu, gdzie znajdujesię autobus lub tramwaj, na który czekają. Wystarczy, że zainstalują wtelefonie odpowiednie aplikacje.

Przeczytaj także

"Miasta przyszłości" kwitną w Azji. 7 wykresów, które warto zobaczyć

W przypadku gdańskiej aplikacji „Jestem z Gdańska” możliwejest także zakodowanie na niej biletu okresowego, dzięki czemu plastikową kartęmożna zostawić w domu, jak również kupno jednorazowej przejazdówki.

Od niedawna z podobnej aplikacji „M2GOinfo” mogą korzystaćmieszkańcy Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. To ponad 2,2 mlnpotencjalnych odbiorców nowej usługi przygotowanej przez Zarząd TransportuMetropolitalnego w Katowicach.

Wirtualne bilety i e-papier

Od 2018 r. we Wrocławiu obok tradycyjnych papierowychbiletów dostępnych w stacjonarnych automatach na przystankach funkcjonują takżewirtualne dostępne w automatach zainstalowanych w tramwajach i autobusach.System Urbancard przypisuje automatycznie kupiony bilet do numeru kartypłatniczej, za pomocą której pasażer dokonuje zakupu. Za 8,5 letni kontrakt, wramach którego system będzie działał, miasto zapłaciło Mennicy Polskiej niemal174 mln zł.

Z kolei w Warszawie na przystankach pojawił się pierwszy wPolsce e-papier. Testowany jest na sześciu przystankach. Jak wygląda? Każdanowa tablica znajdująca się na przystanku składa się z dwóch części. Napierwszej znajduje się rozkład jazdy poszczególnych linii tramwajowych. Drugainformuje o tym, za ile minut odjedzie dany pojazd. Informacje odświeżane są cokilkanaście sekund.

Brzmi niemal tak jak opis każdego systemu dynamicznejinformacji pasażerskiej. Jak jednak tłumaczą warszawscy urzędnicy, jest torozwiązanie znacznie bardziej energooszczędne. Zamontowane baterie pozwalajądziałać tablicom nawet przez siedem dni, a dodatkowo mogą zasilać je ogniwafotowoltaiczne. Dodatkowo udostępniane cyfrowo rozkłady jazdy możnaaktualizować kilkoma kliknięciami. Tradycyjne papierowe rozkłady w gablotachtrzeba było wymieniać ręcznie.

Zintegrowanytransport

Inteligentne miasto to także zintegrowany transport. O ile jednakwe wspomnianym już Gdańsku z biletów okresowych można korzystać także wpociągach Szybkiej Kolei Miejskiej, Pomorskiej Kolei Metropolitalnej iPolregio, o tyle we Wrocławiu od lipca jest to niemożliwe.

Mówiąc o zintegrowanym transporcie nie sposób nie wspomnieći miejskich wypożyczalniach: rowerów, hulajnóg i samochodów elektrycznych,które coraz częściej pojawiają się także w mniejszych miejscowościach.

W części największych polskich miast rowery przestały jednakdziałać na przełomie 2019 r. i 2020 r. Stało się tak m.in. w Krakowie, Gdańskui Łodzi. W stolicy woj. małopolskiego działa obecnie jedynie 40 rowerówelektrycznych w ramach pilotażowego programu. To właśnie elektryczne jednośladyzakończyły wcześniej żywot rowerów miejskich w Trójmieście.

Przeczytaj także

„Aplikacje w smart city to tylko wisienka na torcie” [Wywiad]

Podobny los spotkał w 2020 r. pierwszą w Polsce miejskąwypożyczalnię samochodów elektrycznych we Wrocławiu. Projekt przestał sięopłacać, choć w systemie zarejestrowało się ok. 60 tys. kierowców.

Pozostając przy samochodach i palącym w centrach miastproblemie miejsc parkingowych, również i w tym aspekcie potrafi objawić sięrealizacja wizji inteligentnego miasta. Pomijając tak upowszechnione w największychmiastach kwestie, jak aplikacje umożliwiające wnoszenie opłat za miejskieparkingi, ponownie nasza uwaga kieruje się ku Warszawie i Wrocławiowi. W stolicyDolnego Śląska, w ramach programu CityLab wdrożono aplikację ParkDotsułatwiającą niepełnosprawnym kierowcom oraz kierowcom autokarów znalezieniewolnego miejsca parkingowego.

W Warszawie z kolei technologię zaprzęgnięto dokontrolowania zaparkowanych aut. Kontrole w Strefie Płatnego ParkowaniaNiestrzeżonego przeprowadzane są za pomocą samochodów wyposażonych w specjalnedetektory i kamery odczytujące numery rejestracyjne i sprawdzające w systemie,czy właściciel lub użytkownik danego auta wniósł opłatę za postój. Obecniestołeczne parkingi kontroluje już siedem elektrycznych aut.

Smart city po polsku. Tak nasze miasta stają się inteligentniejsze

Miasto i urząd w komórce

Aplikacje będące swoistymi elektronicznymi wersjamimiejskich urzędów to w znacznej części polskich miast już standard. Krakowski„Urząd24”, poznański „eUrząd” czy białostocka „e-kolejka” to jedne z wieluprzykładów platform, za pomocą których można złożyć wnioski, odebrać dokumentyczy zarezerwować miejsce w kolejce w urzędzie.

Największe polskie miasta tworzą także własne aplikacjebędące platformą kontaktową na linii samorząd – mieszkańcy. Przykładem jednej znich jest aplikacja „Smart City Poznań”, z której korzysta ok. 10 tys.mieszkańców. Tym samym blisko 2 proc. poznaniaków kilkoma kliknięciami możnezgłosić wszelkie awarie, lokalizację dziury w jezdni lub źle zaparkowanegosamochodu.

W drugą stronę wędrują choćby komunikaty o utrudnieniach wporuszaniu się po mieście. Poprzez aplikację mieszkańcy mogą proponować takżewłasne inicjatywy: pomysły na wydarzenia kulturalne, czy lokalizację obiektówrekreacyjny, a następnie monitorować, w którym miejscu urzędniczej machinyznajduje się złożony wniosek.

Na podobnych zasadach w warszawie działa aplikacja „19115”,„Krakowskie Centrum Kontaktu”, łódzka aplikacja „Street Bump”, a spośród niecomniejszych miast m.in. gdyński „Cyfrowy Asystent Mieszkańca”.

Z kolei w nieco mniejszym zakresie, jako mobilny przewodnikpo mieście funkcjonuje krakowska aplikacja „Kraków.pl” oraz łódzki program„Odkoduj Łódź”.

Miasto inteligentniemonitorowane

Systemy umożliwiające mieszkańcom zgłaszanie problemów pozwalajątakże zwiększyć bezpieczeństwo na miejskich ulicach. O ile, niczym Wielki Brat,wspierane są systemem kamer.

Zdaniem władz Katowic, tamtejszy Inteligentny SystemMonitoringu i Analizy składający się z 300 kamer rozsianych na ponad 160 kilometrachkwadratowych stolicy woj. śląskiego sprawił, że w ciągu czterech lat liczbakradzieży aut spadała ponad czterokrotnie – z 337 w 2016 r. do 79 w 2020 r.

Z kolei z danych policji wynika, że od 2017 r. do 2020 r.zmniejsza się liczba przestępstw, a ich wykrywalność stale przekracza 65 proc.

Inteligentnie takżepod ziemią

Smart city w największych polskich miastach zaczęło objawiać siętakże w znacznie bardziej przyziemnych, a nawet podziemnych kwestiach –wodociągowych rurach. Wrocławskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów iKanalizacji wdrożyło system SmartFlow. W jego ramach stolica Dolnego Śląskazostała podzielona na kilkadziesiąt stref pomiarowych, w których znalazło sięblisko sto urządzeń monitorujących ilość i ciśnienie wody przepływającej przezsieć wodociągową. System pozwala błyskawicznie zlokalizować awarie, m.in. tzw.ukryte wycieki. Podobny system działa także w znacznie mniejszych PiekarachŚląskich.

Inteligentne mogą być także węzłyciepłownicze, dzięki którym do lamusa można było wyrzucić wyświechtane pojęcie„sezonu grzewczego”. Węzły automatycznie uruchamiające kaloryfery, takżepodczas chłodnych majowych poranków i wrześniowych wieczorów działają w wielupolskich miastach – m.in. Wrocławiu, Płocku czy Częstochowie.

W czujniki monitorujące temperaturę, ciśnienie wody i pozostałeparametry sieci funkcjonują także w Warszawie w ramach Inteligentnej SieciCiepłowniczej.

Energooszczędnetechnologie

Choć wszystkie rozwiązania służące rozwojowi wizji inteligentnychmiast powinny, przynajmniej w zamyśle, oszczędzać zasoby, m.in. pracy, toznaczna część z nich wspiera także oszczędność energii i potrzebnych do jejwytworzenia surowców. Przykładem może być choćby inteligentne oświetlenie,funkcjonujące również w niewielkich miejscowościach, jak choćby Ustka, gdzielampy LED są sterowane przez oprogramowanie. Umożliwia on zmianę mocy, z jakąświeci każda miejska latarnia. Jasność snopu światła może być modyfikowana od40 do 100 proc. Wszystko odbywa się drogą radiową. Z kolei informacje o zużytejenergii wysyłane są do Centrum Dyspozycyjnego. Jego pracownicy informowani sątakże zdalnie o awarii poszczególnych latarni.

W Wałbrzychu z kolei dzięki technologii Narrowband-IoT, wywózśmieci odbywa się nie na podstawie odgórnie przyjętego harmonogramu, a dopieropo zapełnieniu danej grupy kontenerów, co pozwala ograniczyć przejazdy służbkomunalnych.

W Krakowie w ramach Centrum Zarządzania Energią funkcjonuje zkolei system monitorujący i analizujący dane o zużyciu mediów w budynkachużyteczności publicznej w czasie rzeczywistym. Informacje generowane przezsystem mają sprawić, by krakowskie urzędy i placówki zarządzane przez magistratbyły bardziej energooszczędne.

Otwarte dane

Jako że miasta inteligentne nie tylko czerpią informacje odmieszkańców, ale również się nimi dzielą, polskie miasta na coraz szerszą skalęzaczęły udostępniać bezpłatnie informacje geoprzestrzenne, ale nie tylko,ponieważ systemy zarządzające ruchem, oświetleniem czy gospodarką odpadamitakże tworzą niezliczone ilości danych.

Ponad pięćdziesiąt zbiorów danych miejskich do ponownegowykorzystania otworzył już Gdańsk. W Krakowie działa z kolei portal „OtwarteDane”. Dodatkowo w przyszłości w stolicy Małopolski ma powstać centrumprzetwarzania danych o mieście Smart City Data Center, które umożliwiagregowanie i przetwarzanie danych miejskich w oparciu o algorytmy uczeniamaszynowego.

Miejskie systemy informacji przestrzennej działają takżem.in. w Warszawie, Łodzi czy Wrocławiu.

W stolicy Dolnego Śląska przeprowadzono także mapowanieinfrastruktury przy pomocy kamer zamontowanych w autobusach. Jak informująprzedstawiciele wrocławskiego magistratu, w ramach projektu Mobileye8 Connect dziesięć miejskich autobusów wyposażonych w inteligentne kamery i przezcztery miesiące jeździło stałymi trasami. W ten sposób kamery umożliwiły inwentaryzacjęinfrastruktury drogowej m.in.: sygnalizacji świetlnej, znaków drogowych czydziur w jezdni oraz dynamiczne mapowanie mobilności pieszych i rowerzystów. Działaniemiało przyczynić się także do zwiększenia bezpieczeństwa na analizowanychtrasach, m.in. ostrzegając kierowców autobusów o niebezpiecznych zdarzeniach wmartwym polu widzenia.

W Warszawie działa z kolei platforma Vavel, która zbiera iprzetwarza w czasie rzeczywistym dane o lokalizacji i trasie podróży ok. 2 tys.autobusów i tramwajów oraz rowerów wypożyczanych na stacjach Veturilo. Usługa woparciu o zbierane dane pozwala zaplanować podróż z uwzględnieniem aktualnejsytuacji na drogach w mieście.

Zdrowsi mieszkańcy

Troska inteligentnych miast o mieszkańców rozpoczyna sięjeszcze przed ich przyjściem na świat. Przykładem takiego podejścia są mobilneurządzenia do kardiotokografii (KTG) udostępnianie kobietom w ciąży weWrocławiu. To jednak na razie pilotażowy program, który działał od maja dowrześnia tego roku.

W jego ramach 66 wrocławianek będących co najmniej w 36tygodniu ciąży mogło bezpłatnie wypożyczyć mobilne urządzenie rejestrującem.in. akcję serca płodu i ruchy dziecka. Informacje z urządzeń byłyprzekazywane do Medycznego Centrum Telemonitoringu, a ich ocena dokonywana byław ciągu kwadransa.

W najbliższych latach w stolicy Dolnego Śląska ma zacząćfunkcjonować także program teleopieki. Będzie to kontynuacja pilotażowegoprogramu istniejącego w 2020 r. Wówczas ok. 40 wrocławskich seniorów zostałowyposażonych w opaski telemedyczne oraz specjalne terminale z przyciskamialarmowymi używanymi w sytuacjach zagrożenia życia, stresu, lęku, ale takżespołecznej izolacji i samotności.

Do kwestii związanych ze zdrowiem można zaliczyć z pewnościątakże aplikacje wskazujące poziom zanieczyszczenia środowiska. Opróczmiejskiego oprogramowania mieszkańcy mogą korzystać także z aplikacji GłównegoInspektoratu Ochrony Środowiska „Jakość powietrza w Polsce”.

Problem smogu w polskich miastach podobnie jak korków jestjednak na tyle palący, że powstało wiele innych prywatnych aplikacji monitorującychstan powietrza i udostępniających dane.

Nowe dzielnice icentra

Zdaniem dr hab. Macieja Zatheya, inteligentne miasto to nietylko nowe technologie przekazywane mieszkańcom w formie aplikacji, ale także,a może przede wszystkim przyjazna przestrzeń liczona krokami, a nie zperspektywy lotu ptaka.

Przykładem przebudowywania miasta może być trwające od 2007r. przedsięwzięcie zwane Nowym Centrum Łodzi, czyli przebudowa części dzielnicyŚródmieście. To właśnie w tym miejscu ma się szczególnie koncentrować wdrażanienowoczesnych technologii w duchu smart city.

Poza sferą technologii inteligencja Nowego Centrum Łodzi będzieobjawiała się także w zagospodarowaniu przestrzeni. Przykładem może być drogabiegnąca sześć metrów pod ziemią, po to, by na powierzchni można było stworzyćwoonerf, czyli aleję i plac, na którym priorytetowo traktowani będą piesi.

Komunikację po Nowym Centrum Łodzi ma ułatwić metro, choćnie będzie to klasyczna podziemna kolejka znana w Polsce jedynie z Warszawy. Pierwszymkrokiem ku stworzeniu podziemnej kolei była budowa nowego dworca Łódź Fabrycznaoraz przede wszystkim tunelu średnicowego. Po wybudowaniu podziemnych stacjiŁódź Śródmieście i Łódź Polesie tunel średnicowy, w opinii łódzkiegomagistratu, będzie pełnił funkcję metra.

Twarzami ku rzekom

W wielu polskich miastach budowa inteligentnych izrównoważonych przestrzeni objawia się w mniej spektakularny, jednak równieoczekiwany przez mieszkańców sposób – odwracając się po latach przodem do rzek,które przez nie przepływają.

Przykładem tego typu rewitalizacji może być przedsięwzięcieDzielnica Wisła realizowane w Warszawie. Ożywieniu dziewiętnastej nieformalnejdzielnicy miasta mają służyć plaże, tereny zielone, restauracje, kluby sportoweoraz żeglugowe działające nad rzeką.

W Poznaniu kluczowym projektem w przywróceniu rzeki miastujest Wartostrada, czyli trwająca od 2011 r. budowa ścieżek pieszo-rowerowychwzdłuż Warty.

15-minutowy Kraków

W Krakowie, już dawno odwróconym do rzeki twarzą,realizowane jest z kolei przedsięwzięcie Kwartał Klimatyczny. Projekt obejmujeczęść dzielnic Grzegórzki oraz Kazimierz, których mieszkańcy mogli w tym rokuzgłaszać swoje sugestie i pomysły, jak zaadaptować przestrzeń, by stworzyć,jeśli nie miasto, to przynajmniej dzielnicę dostępną w 15 minut, czyli napiechotę, bez generowania dodatkowego ruchu aut.

Wcześniej, w 2019 r. na krakowskim Kazimierzu utworzono pierwsząw Polsce strefę czystego transportu. Po protestach działających tamprzedsiębiorców strefę po dwóch miesiącach jednak zlikwidowano.

Budżety obywatelskie

Istotnym przejawem inteligentnego miasta od lat stosowanym wPolsce są budżety obywatelskie, w ramach których mieszkańcy sami mogą braćudział w tworzeniu inteligentnych miast.

Na realizację zadań wybranych podczas tegorocznych głosowańw ramach budżetów obywatelskich w sześciu największych polskich miastachprzeznaczono ok. 220 mln zł, z czego najwięcej – 93 mln zł w Warszawie.

Wciąż jednak frekwencja podczas internetowych, a więc zzasady mniej czasochłonnych głosowań, nie zachwyca. Podczas tegorocznegogłosowania na budżet obywatelski we Wrocławiu oddano blisko 86 tys. głosów.Głosujących było jednak znacznie mniej, ponieważ można było głosować zarówno naprojekty miejskie i osobno osiedlowe. Ostatnie wybrane zadanie zebrało tylkonieco ponad 2 tys. głosów, czyli zagłosowało na nie znacznie mniej niż 0,5 proc.uprawnionych do głosowania.

Z drugiej strony wyniki tym bardziej powinny zachęcać dogłosowania, ponieważ nawet kilka głosów może przechylić szalę zwycięstwawartego kilkaset tysięcy, a czasem kilka milionów zł.

Źródło: